Samotność. Siostra nas wszystkich.
Spotykamy się z nią codziennie. Nawet wielokrotnie.
Dlaczego przychodzi, pomimo iż jest
gościem niechcianym?
Bo jest częścią nas. Taką, której nie da się pozbyć.
Nawet jak się zakochamy. Nie jesteśmy
sami, ale ta druga osoba nie jest wieczna.
Nie zawsze jest przy nas. Nie jest to,
zatem długa samotność.
Ale są tacy, co nie mają tego szczęścia.
A ty? Ty czytelniku?
Jesteś jednym z nielicznych
szczęśliwców?