To mój starszy wiersz, nie wiem dokładnie z kiedy,
bo znalazłam go dopiero dzisiaj przy przeglądaniu notatek.
Prawdopodobnie jest z okresu mojego gimnazjum,
bo to notatki pisane do opowiadania z tego okresu.
Podnieś głowę,
Spójrz w niebo.
Co widzisz?
Nic? Czy kobaltowe niebo?
Ja Ci powiem,
Co moje oczy widzą.
Widzą ciemność, zapomnienie.
Sam jeden Bóg siedzi w niebie.
Nikogo innego tam nie ma.
Bo nasze życie,
To jedna wielka ściema.
Nie ma miłości, złości,
Czy sprawiedliwości.
Jesteśmy my sami.
Sami na tym świecie
Ale ludzie czy wy o tym wiecie?